4. Papież dobrej nadziei

Kiedy we wtorek 19 kwietnia 2005 roku, o godz. 18.44, z balkonu bazyliki św. Piotra, chilijski kardynał Jorge Arturo Medina Estévez wygłosił znamienną formułę: Annunzio vobis gaudium magnum: habemus Papam, obwieszczając, że nowym papieżem został wybrany kard. Joseph Ratzinger, przyjmując imię Benedykt XVI, wierni na całym świecie na chwilę wstrzymali oddech. Ale gdy zaraz potem pojawiła się uśmiechnięta sylwetka Ojca Świętego, wszyscy odczuliśmy niezwykłą radość i wdzięczność Bogu za nowego Papieża. Już pierwsze wypowiedziane słowa przez Benedykta XVI, pokazały wszystkim jego skromność, zażenowanie i pokorę: „Po wielkim Papieżu Janie Pawle II kardynałowie wybrali mnie, zwykłego i skromnego pracownika winnicy Pańskiej. Otuchy dodaje mi fakt, że Pan potrafi pracować i działać również wtedy, gdy narzędzia są nie doskonałe. A przede wszystkim zawierzam się waszym modlitwom. W radości zmartwychwstałego Pana, ufni w Jego nieustającą pomoc, idziemy naprzód. Maryja, Jego Najświętsza Matka, jest z nami. Dziękuję!”

Kościół pod działaniem Ducha Świętego wybrał kolejnego Piotra naszych czasów, który z odwagą woła do wiernych: „Zbudź się o śpiący, (…) a zajaśnieje ci Chrystus… Zbudźmy się z naszego chrześcijaństwa znużonego, pozbawionego zapału; wstańmy i idźmy za Chrystusem, prawdziwym światłem, prawdziwym życiem”. W naszej ziemskiej wędrówce, w utrudzeniu i cierpieniu, w radościach i nadziejach, trzeba nam nauczyć się „myśleć myślami Chrystusa”, powracając do źródeł wiary i medytując Pismo Święte. W tym duchu trzeba nam wszystkim, wierzącym i poszukującym, „odczytywać w Piśmie Świętym myśl Chrystusa, uczyć się myśleć razem z Chrystusem, myśleć zgodnie z Chrystusem i dzięki temu mieć w sobie uczucia Chrystusa, umieć przekazywać także innym myśli Chrystusa, uczucia Chrystusa”.

Dziś oczekujemy go w Ojczyźnie swojego wielkiego Poprzednika. Papież dobrej nadziei, umacnia nas i zaprasza, aby nie ustawać w drodze trudnych polskich przemian, aby nie poddawać się, tak modnej i spotęgowanej laicyzacji. Mamy być wiernymi świętym tradycjom i obyczajom, gdzie tak bliskie każdemu sercu Polaka słowa: „Bóg, Honor i Ojczyzna”, nie zostają pogrzebane w muzealnych archiwach, ale wciąż na nowo wyznaczają codzienną drogę uczciwości, miłości i pokoju.

Eligiusz Dymowski OFM