3. W świecie reklam i promocji

Jeszcze do nie tak dawna przerywane filmy reklamami denerwowały nas swoim natręctwem. A dziś – używając świadomej ironii – możemy powiedzieć, że gdyby nie reklamy, to tak naprawdę nie byłoby co obejrzeć w telewizji. Świat wiruje więc w barwach koloru, szybkiego przekazu obrazów i najnowszych technologii, a wszech obecna promocja na tanie produkty jest dziś naturalnym sposobem na życie wielu milionów ludzi. Jakość i ilość promocji przybiera na sile w szczególnych okresach, jakim są na przykład święta. Wtedy wszystko jest tanio, łatwo dostępne, najlepsze, najzdrowsze, najsmaczniejsze, ekologiczne. Pragnienie i apetyt społeczeństwa rośnie, a poszczególne firmy prześcigają się w uzyskiwaniu najlepszych sondażowych wyników. Ta „magia” reklamy nie omija również środowisk katolickich. Wystarczy bowiem zajrzeć do któregoś z kolorowych tygodników…

Obserwując to wszystko, można by powiedzieć, że wreszcie codzienność nam znormalniała, a bieda o której mówią od czasu do czasu media, to tylko życiowa niezaradność jakiegoś wyobcowanego niewielkiego ogółu. Reklamowa umiejętność fałszowania rzeczywistości, usprawiedliwiana najczęściej zapotrzebowaniem społeczeństw, tak naprawdę daleko odbiega od podstawowych zasad etyki i norm moralnych. Jakże łatwo zapominamy przy tym słowa przypomniane przez św. Pawła w 1 Liście do Koryntian: „Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę” (1, 19).

Prawda przestała być opłacalna, bo w świecie naiwności, ułuda i mamienie przynoszą o wiele lepsze efekty. A my, godząc się niewinnie na to, coraz bardziej odzwyczajamy się od krytycznego myślenia. Niedzielne wycieczki do supermarketów, stały się już zwyczajnym dopełnieniem niedzielnego obowiązku świętowania.

XXI wiek rozwija się swoim zawrotnym rytmem i tempem. Zadając sobie pytanie, jak dalece potoczy się jeszcze w nim cała prawda o nas, z drżeniem serca musimy obserwować ludzkie sumienia. Trzeba mieć świadomość wszelkich wyzwań i trudności. Do tego potrzeba również odwagi, aby nie poddać się tak łatwo głupocie, która pod płaszczem reklam i promocji, wciąga człowieka w niebezpieczną grę, której stawką jest życie wieczne. Niechaj więc słowa Jana Pawła II z Listu Apostolskiego „Novo Millennio Ineunte” będą dla nas mottem do refleksji, nad niełatwą i tak przecież rzeczywistością: „Nie ulegamy bynajmniej naiwnemu przekonaniu, że można znaleźć jakąś magiczną formułę, która pozwoli rozwiązać wielkie problemy naszej epoki. Nie, nie zbawi nas żadna formuła, ale konkretna Osoba oraz pewność, jaką Ona nas napełnia: Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata! (n. 29). Tylko że to, trzeba nam przyjąć autentyczną wiarą i w niej mocno trwać.

 Eligiusz Dymowski OFM