11. Prawo do dobrego imienia

Kiedy rodzi się człowiek rodzice nadają mu imię. Od tego momentu całe jego życie będzie pieczętowane tym osobistym znakiem. Istnieje powszechne przekonanie, że imię wyraża pewną siłę, która mocno identyfikuje się z osobą, która je nosi. Jak słusznie zauważa prof. Marian Kisiel „imię jest znakiem osoby, lecz także w fenomenologii ks. Józefa Tischnera – otwiera ono h o r y z o n t s e n s u, którego granice pozwalają nam zrozumieć «kim jest» i «co może» człowiek. Dopiero w tej przestrzeni sensu widzimy wyraźne m i e j s c e dla człowieka. Tutaj (i nigdzie indziej) jest on zdolny do pozyskania samowiedzy, która rozwiązuje wszystkie wątpliwości. Tutaj może powiedzieć o sobie: «jestem niczym», albo: «mam miejsce wśród innych ludzi» (Świadectwa, znaki, Katowice 1998, s. 153-154).

Imię posiada swoją etymologię i znaczenie. Jest więc symbolem człowieka i jego zadań, dlatego tę właśnie wartość przypisuje się imieniu od czasów starożytnych. Nierzadko imiona władców wypisywano po śmierci na ich grobowcach, aby w ten sposób zapewnić im nieśmiertelność. Człowiek bez imienia był skazany na „nieistnienie” i zapomnienie, „o takim bowiem ginie też wspomnienie w ojczyźnie, zanika imię na rynku” (Hi 18, 17). W biblijnym rozumieniu, posiadać imię oznaczało zawsze „być kimś” (por. Rt 4, 14). Bóg bowiem poprzez nadawanie imienia dopełniał za każdym razem niepowtarzalny akt stworzenia (por. Rdz 2, 19-25; Iz 40, 26).

Przeświadczenie o związkach imienia człowieka z jego historią i losem życia ma również swoje ogromne znaczenie w chrześcijaństwie. Imiona świętych nadawane dziecku budzą nie tylko nadzieję, że nowa osoba będzie zawsze korzystać z cnót, ale i z wyjątkowej opieki świętych. Stąd też bardzo często święto patrona obchodzi się bardziej uroczyście aniżeli urodziny, gdyż imieniny nawiązują wprost do chrześcijańskiego odrodzenia się w sakramencie chrztu świętego. Kiedy ktoś rozpoczyna nowe życie, np. gdy wstępuje do zakonu lub do jakiejś innej społeczności, wówczas zmiana imienia do której dochodzi, ukazuje jego nową, odmienioną naturę, wyznaczając kolejne zadania i wyzwania w codzienności. Stąd też każdy człowiek, z racji swojej godności i niepowtarzalności, ma naturalne prawo do szacunku swojego imienia. Nie można więc nim szargać i poniżać w imię prywatnych interesów lub politycznych manipulacji. Gdzie znieważa się i niszczy podstawowe wartości, tam właśnie świętość imienia każdej osoby, jest i będzie konkretnym głosem w walce o czystość sumienia.

Eligiusz Dymowski OFM